Władze Warszawy zapowiadały, że Warszawiacy będą jeździli taniej, a tymczasem to nie-Warszawiacy będą jeździli drożej. Karta Warszawiaka stała się pretekstem do podwyżki biletów (Warszawiacy zapłacą mniej więcej tyle samo ile płacili, natomiast wszyscy pozostali zapłacą drożej). Tłumy ludzi w Punktach Obsługi Pasażera, zupełnie pomylone rozwiązanie z wnioskami wysyłanymi przez internet (dokładnie te same dokumenty trzeba mieć, by od ręki odebrać kartę lub hologram idąc do POP-u z marszu, co składając wniosek przez internet. Tylko po złożeniu przez internet czekamy na weryfikację i musimy zaznaczyć gdzie chcemy odebrać kartę), zamieszanie i koszty - to główne efekty akcji.
Do tego zupełnie nie jasna jest dla mnie (informacji brak) zniżka dla emerytów (tych z Warszawy). Według wszelkich informacji do ulgowych biletów uprawnia Karta Młodego Warszawiaka, czyli warszawscy emeryci swoją zniżkę odejmować będą od ceny dla nie-Warszawiaków - tym samym ich bilety zdrożeją...
Miało być łatwo, tanio i opłacalnie. Wyszło jak zawsze, a Warszawiacy zapłacą tyle samo.
Informacje na temat karty Warszawiaka: strona ZTM.
Powinni sobie wypłacić nagrody za tak sprawnie przeprowadzoną akcję "Karta Warszawiaka" :D
OdpowiedzUsuń