Od czasu do czasu, zapewne jak każdy, oglądam reklamy. Bardziej wpadają mi w oczy niż je oglądam, ale jednak. Przyznaję, że często mówię w takiej sytuacji "to dobra reklama", lecz w wielu przypadkach moja ocena jest na drugim końcu skali. Przykładem dobrej reklamy jest seria reklam piwa "Żubr". Reklamy te opierają się na dowcipnej grze słów, stanowią spójną serię, nie pozwalają zapomnieć czym jest reklamowany produkt a ponad to skłaniają do samodzielnego wymyślania kolejnych spotów. W przypadku złych reklam brak każdego z tych efektów. Do tego w wielu przypadkach reklama jest nieskuteczna, bo nie pamiętam reklamowanego produktu. Dziś chciałem zwrócić uwagę na 3 reklamy, które pewnie wszyscy znają, a które to reklamy starają się wyjątkowo zrobić idiotę z oglądającego. Nie wiem, czy to skutek zbytniego wydumania czy celowy zabieg.
- Na pierwszy ogień reklama jakiegoś środka na potencję (nie pamiętam jakiego), która głosi, że "niektóre rzeczy lepiej prezentują się w pionie, szczególnie jeśli występują podwójnie". Domyślam się, że tą rzeczą, która dobrze prezentuje się w pionie jest członek, ale dlaczego do cholery ma występować podwójnie? Ja mam jeden!
- Reklamy Biedronki są proste. To dobry sklep i nie potrzebuje wymyślnej reklamy. Ostatnio jednak widziałem spot o czkawce. "My, Polacy, tak mamy - wszyscy jesteśmy lekarzami". Cóż - ja z czkawką do lekarza nie idę, ale kto wie co robią inni Polacy...
- Na dobicie - ostatnio widuję reklamę, w której twórcy elektroniki (jakiś telefon chyba) w reklamie przyznają, że nie znają zasad fizyki. Zadając głupie pytania dochodzą do konkluzji, że prawa fizyki to jedynie ogólne wytyczne czy też sugestie - nie jestem pewien jakiego słowa użyto, ale firma produkująca elektronikę, która nie zna i nie wierzy w prawa fizyki nie budzi mojego zaufania.
Gdyby ktoś zauważył jakieś podobne oczywiste bzdury w reklamach - zachęcam do komentowania. Będę starał się kontynuować ten cykl, dorzucając co jakiś czas posty o kolejnych złych reklamach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz